Z natury nie wolny - większość ludzi rodzi się niewolnikami. Nie chodzi tu jednak o status społczny, ale o to, że większość ludzi nie potrafi nad swoim "chce" i "nie chce mi się". Dla A. potrzeba jest czymś realnie koniecznym np. potrzeba chleba (szeroko rozumianym), natomiast zachcianki mogą stać się potrzebami [native user internetu doświadcza tego, że nie ma smarphon'a - czuje się zagrożony, wpada w panikę] .Dlatego dobrze, jeśli żyje on jako niewolnik - ma pana (lub kaprala), który przez rozkaz zmusza go do działania - on same tego nie zrobi. Zmusza on do działań, które służą tobie np. szkolnictwo, praca. Starożytni nie uważali, że większość ludzi ma zdrowy rozsądek i dobre intencje, gust. Jeżeli coś jest szerokie, popularny to nie jest wartościowe. Demokracja Ateńska, była skrajnie limitowana - prawo głosu mieli tylko mężczyźni, posiadający majątek, którzy byli na wojnie. [Dlatego np. Arystoteles, który był powszechnie szanowany, ale był metoikiem i nie był na wojnie, która prowadziły Ateny nie miał prawa głosy]