Dziecko, które kocha matkę, idzie jej coś dać, i skojarzenie przy tym „jak tylko chcę dobrze dla mojej mamy, to ona cierpi”. Takie dziecko mając takie prawo osobiste, bardzo trudno takiej osobie w wieku dorosłym zbliżyć się do drugiego człowieka, bo ono jak tylko kogoś pokocha to zaraz musi mu wywinąć taki numer, że… W pracy jak tylko pokocha to co robi to od razu robi taki numer, że „proszę panią, z panią to po prostu nie da się…”.