W ramach podziękowania zostajesz z młodszym bratem kolegi, żeby on mógł pójść na klasowe spotkanie w kręgielni. Trochę żałujesz bo ma tam być Twoja szkolna sympatia, Karolina, ale kumplowi trzeba się odwdzięczyć, a jego młodszy brat Cię bardzo lubi. Najpierw odrabiasz lekcje z jego bratem, a potem ulegając jego namowom wychodzicie na plac zabaw, gdzie spotykacie Karolinę z młodszą siostrą. Dzieciaki się wspaniale razem bawią, a wy macie czas, żeby ze sobą pogadać. Okazuje się, żeby obydwoje jesteście fanami walk wielkich robotów z lego. Jedna z nich ma się odbywać następnego dnia. Jednak, żeby się na nią udasz musisz zrezygnować z dodatkowych zajęć z matematyki. Czy rezygnujesz?
Idziesz na korki z matematyki, ale masz problemy z koncentracją. Tymczasem Karolina wysyła Ci miliony snapów z walk robotów. Jesteś tak nakręcony, że po korkach wyciągasz jeszcze na spacer, na którym ona wszystko Ci opowiada. Przez głowę przebiega taka nieuczesana myśl, a może zaprosić ją w sobotę na zbiórkę?
Wydaje Ci się, że to głupi pomysł. Po walkach robotów wracacie na osiedle. W piątek zbiórka, w sobotę zbiórka. Nie masz czasu się spotkać, ani napisać. W końcu jak się do tego zbierasz nie dostajesz odpowiedzi. Chyba przegapiłeś swoją szansę.
Karolina przychodzi w sobotę na zbiórkę. Początkowo sprawia wrażenie nieco zagubionej, ale z czasem się rozkręca. Wydaje się, że zostanie w drużynie na dłużej. Jest pod dużym wrażeniem tego wszystkiego co wymyśliłeś. Wieczorem kiedy wracacie na osiedle łapię Cię za rękę, a tuz przed rozstaniem przesyła Ci całusa.
Pani od matematyki nie ma problemu z Twoją decyzją. Przekładacie spotkanie na sobotę przed zbiórką drużyny wędrowniczej. Z Karoliną świetnie się bawicie razem. Przez głowę przebiega taka nieuczesana myśl, a może zaprosić ją w sobotę na zbiórkę?
Karolina przychodzi w sobotę na zbiórkę. Początkowo sprawia wrażenie nieco zagubionej, ale z czasem się rozkręca. Wydaje się, że zostanie w drużynie na dłużej. Jest pod dużym wrażeniem tego wszystkiego co wymyśliłeś. Wieczorem kiedy wracacie na osiedle łapię Cię za rękę, a tuz przed rozstaniem przesyła Ci całusa.
Wydaje Ci się, że to głupi pomysł. Po walkach robotów wracacie na osiedle. W piątek zbiórka, w sobotę zbiórka. Nie masz czasu się spotkać, ani napisać. W końcu jak się do tego zbierasz nie dostajesz odpowiedzi. Chyba przegapiłeś swoją szansę.